Apki to pułapki
„Apki to pułapki” to seria pokazująca, w jaki sposób śledzą nas aplikacje zainstalowane na naszych telefonach komórkowych. Będzie też trochę o komputerach, ale mniej.
Uzupełnia ona moją najdłuższą do tej pory serię, „Internetową inwigilację”.
Jeśli jeszcze jej nie znacie – omawiałem w niej, jakie informacje mogą o nas zbierać strony internetowe, które odwiedzamy przez naszą zaufaną przeglądarkę.
Było tego sporo, ale trzymanie się paru zdrowych zasad ratowało sprawę. Mając władzę nad ustawieniami przeglądarki, to my dyktowaliśmy warunki.
Tym razem natomiast zagrożenie wzrośnie. Zainstalowane programy, a w szczególności aplikacje mobilne, są znacznie bliżej „serca” naszego urządzenia. Nie muszą zbierać naszych danych okrężnie ani podstępem, jak stronki. Po prostu je sobie biorą.
Zobaczymy tutaj takie cuda jak:
- Nadużywanie pozwoleń – dostępu do aparatu, mikrofonu, listy kontaktów.
- Fortel z używaniem przez aplikacje własnych przeglądarek, żebyśmy nie opuszczali ich rewiru.
- Śledzenie naszych wędrówek poprzez żyroskop zamontowany w telefonie.
- Używanie rozwiązań oficjalnie związanych z cyberbezpieczeństwem – certyfikatów, szyfrowanych połączeń, SafetyNeta – do utrudnienia nam wglądu do wnętrza złośliwych apek.
- Emitowanie ultradźwięków w celu ustalenia, jaka konkretna osoba ogląda właśnie program na Smart TV.
Zapraszam do lektury! Będzie ciekawie i jak najprzystępniej
Wpisy z tej serii
Apki to pułapki 7 – fałszywe przeglądarki
Apki to pułapki 6 – śledzenie lokalizacji
Apki to pułapki 5 – groźniejsze mikrofony
Apki to pułapki 3 – historia SMS-ów