Corponomicon – mroczny słownik korporacyjnych sztuczek
Na tym blogu już nieraz opisywałem korporacyjne przewinienia, układając je głównie według firm lub branż.
Po drodze poznałem, lepiej lub gorzej, kilka gałęzi rynku. Były tam różne historie, różne realia… Ale zadziwiająco często pojawiały się pewne powtarzalne schematy. Aby wycisnąć jak najwięcej zysków lub uniknąć odpowiedzialności, korporacje używały zbliżonych trików. Nawet jeśli działały w całkiem różnych branżach.
Jedną z moich ulubionych stronek jest TV Tropes, zbierająca powtarzalne motywy stosowane przez autorów i scenarzystów. Uznałem, że ten blog również powinien mieć coś w tym stylu. Wpisy na temat częstych korporacyjnych trików, pogrupowane według pojęć, a nie firm.
Dlatego czas na nową serię! Każdy wpis omawia jedną sztuczkę i wskazuje jej przykłady z różnorodnych branż. Pokażę tu między innymi:
- pozwy mające na celu zduszenie krytyki;
- walkę z mniejszą konkurencją przez przejmowanie i wygaszanie firm;
- vendor lock-in, czyli wiązanie do siebie klientów i podwykonawców;
- wydzielanie mniejszych firm – „kozłów ofiarnych” – żeby brały na siebie skutki pozwów;
- sztuczne redukowanie kosztów przez zwolnienia i outsourcing;
- eufemizmy – słowa z pozoru niegroźne, które w korpoświatku odnoszą się do ciemnych sprawek.
Zapraszam do mrocznego słownika, inspirowanego z nazwy „Necronomiconem” („Księgą Umarłych”) z powieści Lovecrafta.
Źródło: generator Binga.