Myszkowanie w Monitorze i kopanie w KRS-ie
Wiedzieliście, że większość oficjalnych wydarzeń z życia polskich firm (a przynajmniej tych większych, od spółek jawnych po akcyjne) jest publicznie dostępna i wszyscy możemy je sobie sprawdzić?
Niestety format danych nie zachęca do takiego sprawdzania. Są dostępne w formie plików PDF, ciężkostrawnych dla komputera i niewiele bardziej czytelnych dla człowieka.
Przy odrobinie wysiłku da się jednak do nich dobrać i przedstawić je w czytelniejszy sposób. Tym się zajmę w tej serii. Patrząc na polskie firmy, zobaczymy różne ciekawostki:
- Za znanymi markami czasem kryją się dość tajemnicze spółki;
- Dokumenty finansowe zawierają metadane, po których można rozpoznać autorów dokumentów;
- W oficjalnych źródłach nie brakuje literówek, za to brakuje czasem całych wpisów;
- Na podstawie zmian w zarządzie i udziałowcach można poznać swoisty „kształt” historii firmy;
- Co cechowało firmy, które już oficjalnie uznano za piramidy finansowe.
A kto wie, może nawet uda się wykopać jakiś skandalik?
Wszystko to w luźnym tonie. Grzebanie w informacjach o firmach to świetna zabawa, mimo że różni garniturkowcy bardzo lubią podtrzymywać pozory, że firmy to sirius byznes.
Ale nie z nami te numery, śmieszki grają po swojemu
Zapraszam do lektury!
Wpisy z tej serii
Monitor Sądowy i Gospodarczy. Kronika błędów i dziwów
Monitor Sądowy i Gospodarczy. Pierwsze kroki