Linux z pendrive'a – jak obejść przeszkody
Proces uruchamiania systemów na bazie Linuksa jest o krok od bycia prostym i przyjemnym.
Zdobywanie programów, tworzenie nimi pendrive’ów instalacyjnych, zdobywanie Linuksów, zgrywanie na pendrive’y… Wszystko to zostało na przestrzeni lat naprawdę dopieszczone i uproszczone. Można swobodnie w to wciągać nowe osoby spoza światka nerdowskiego.
…Ale potem przychodzi ten moment, gdy trzeba wpiąć pendrive’a do portu USB i wybrać, że chce się włączyć zawarty na nim system.
Nagle okazuje się, że każdy producent robi to po swojemu, wymagając wejścia w osobne menu. Nawet jeśli się je odkryje, mogą się pojawiać groźnie brzmiące komunikaty o naruszaniu bezpieczeństwa. Co wymaga zmiany pstryczka w jeszcze innym menu.
Co najgorsze, nie ma jednego uniwersalnego sposobu. Właśnie przez wspomniane różnice między producentami, a nawet modelami. Są co najwyżej podobieństwa.
Etap uruchamiania (czyli bootowania) to moim zdaniem wielki, niepotrzebny wybój na drodze do rozpoczęcia przygody z Linuksem. Dlatego chciałbym podzielić się paroma sposobami i przydatnymi źródłami, dzięki którym jak najmniej osób na tym wyboju podskoczy.
Wpis ma służyć jako uzupełnienie samouczka dotyczącego Ventoya.
Wpis jest na razie szczątkowy, będę do niego stopniowo dodawał informacje.
Spis treści
Ogólny opis sytuacji
Na drodze do ładowania systemu można zwykle się zetknąć z dwoma rodzajami menu.
-
Menu uruchamiania (bootowania)
To lista możliwych sposobów na uruchomienie systemu. Chodzi mi tu o miejsce, w którym wybieram, że nie chcę ładować domyślnego systemu z dysku, tylko Linuksa z pendrive’a.
-
Menu BIOS-u/UEFI
Można je nazwać umownie „menu płyty głównej” albo „menu przedsystemowym”.
W tym miejscu wyłącza się tryb secure boota (dosł. „bezpieczny rozruch”), jeśli stoi na drodze do załadowania alternatywnego systemu. Czasami (rzadziej) trzeba też włączyć jakiś pstryczek, żeby w ogóle móc ładować system z pendrive’a.
Czasem mogą też istnieć jakieś menu nadrzędne, które pozwalają przejść do tego pierwszego albo drugiego.
W idealnym przypadku podczas zwykłego włączania komputera przez parę pierwszych sekund pojawia się informacja w stylu „naciśnij klawisz Esc
, żeby włączyć menu” (w domyśle: ogólne, z którego łatwo przejść do dwóch opisanych).
Taki sposób byłby odkrywalny i przejrzysty dla użytkowników. Takie coś zapewniał stary HP EliteBook, którego miałem przyjemność wypróbować.
Ale, niestety, nie jest to normą. Czasem trzeba poszukać w sieci, jak wyświetlić na konkretnym komputerze różne rodzaje menu. I właśnie taką wiedzę chcę zebrać, ułożyć i przystępnie zaserwować w tym wpisie.
Ustalenie modelu komputera
W każdym przypadku w znalezieniu odpowiednich menu może pomóc świadomość tego, jaki mamy model komputera.
Czasem jest to wprost napisane na naklejce w okolicach klawiatury laptopa – ale niektórzy ją odrywają.
Kolejna naklejka powinna być na spodniej części laptopa. Można stamtąd odczytać np. Lenovo IdeaPad C340
. Producentem jest tu Lenovo, IdeaPad C340 to model laptopa. Ta informacja przyda się do szukania wskazówek w sieci.
Menu uruchamiania
Może wyglądać bardzo różnie w zależności od modelu i producenta, ale powinno sprowadzać się do względnie krótkiej listy dostępnych opcji. Pendrive instalacyjny powinien być na niej czymś ze słowem USB
w nazwie.
Niżej parę przykładów.
Z mojego doświadczenia – ten sam pendrive (stworzony programem Ventoy) pojawił się na jednym komputerze pod nazwą EFI USB Device
, na innym jako USB Hard Drive
.
Źródło: film z Youtube’a (8:26). Ktoś miał tu pendrive’a z Ventoyem, którego wykrywało jako dwie partycje, musiał wybrać właściwą.
Jak wyświetlić to menu? Wedle moich obserwacji: nieraz trzeba nacisnąć jakiś specjalny klawisz podczas uruchamiania komputera. Może to być na przykład Esc
, F2
, F12
…
Przykład konkretny – Lenovo Legion
W przypadku tego laptopa (pozwolę sobie nie podawać pełnej nazwy modelu) musiałem trzymać F12
, naciskając przycisk uruchamiania. Menu uruchamiania pojawiało się za każdym razem, gdy tylko zniknęło logo Lenovo.
Ale – co bardzo istotne – musiałem nacisnąć klawisz odpowiednio wcześnie. W innym wypadku menu się pojawiało, ale na liście nie było mojego pendrive’a instalacyjnego. W praktyce odkryłem, że pomaga przytrzymanie klawisza jeszcze przed wciśnięciem guzika zasilania.
Co jeszcze ważniejsze – jeśli wszedłem w menu nadrzędne (otwierane igiełką; szczegóły w dalszej części) i próbowałem stamtąd przejść do menu uruchamiania, to nigdy nie wykrywało pendrive’a. Droga przez F12
była jedyną słuszną. Wygląda mi to na mocne niedopatrzenie.
W ogólnym przypadku proponuję poszukać w internecie pod hasłem <MODEL_KOMPUTERA> boot menu
, jeśli zna się angielski. W tym języku powinno wyskoczyć znacznie więcej stron, zwykle wyjaśniających w paru linijkach, co nacisnąć.
Secure boot
Czasem menu uruchamiania to dopiero pierwszy krok. Niektórzy po wybraniu z niego pendrive’a stają przed groźnym niebieskim ekranem, mówiącym coś o blokadzie ze względów bezpieczeństwa.
…Ale spokojnie. To tylko secure boot. Z założenia zmora dla hakerów, w życiu codziennym przeszkadzajka dla alternatywnych systemów.
W tym miejscu pojawiają się dwie ścieżki. Albo spróbować tę blokadę udobruchać (jeśli mamy pendrive’a instalacyjnego stworzonego programem Ventoy), albo ją wyłączyć, choć tymczasowo. Osobiście jestem zwolennikiem drugiego rozwiązania, bo pierwsze jest niepewne. Ale omówię oba.
Udobruchanie blokady (metoda od Ventoya)
Przede wszystkim na etapie tworzenia pendrive’a należy mieć włączoną opcję wsparcia dla secure boota (domyślnie włączona, wystarczy nie ruszać).
Potem, kiedy wyświetli się informacja o zablokowaniu przez secure boota, to można spróbować go udobruchać, okazując mu swoiste poświadczenie zaufania. Trzeba, o ile się da:
- nacisnąć dowolny klawisz, żeby wejść w tryb MOK Managera,
- wybrać opcję
Enroll key from disk
, - wybrać opcję VTOYEFI (nazwa jednej z partycji Ventoya),
- wybrać z listy plik
ENROLL_THIS_KEY_IN_MOKMANAGER
, - potwierdzić (
Continue
, potemYes
), - wybrać opcję
Reboot
i czekać na ponowne uruchomienie (oby do ekranu startowego Ventoya).
Jeśli nie zdecydujemy się na metodę Ventoya (albo próbowaliśmy, ale nie działa), to można spróbować po prostu tego secure boota wyłączyć.
Ktoś może się zaniepokoić. Jak to, wyłączać coś, co ma secure („bezpieczne”) w nazwie?
No cóż, to tylko nazwa, a te bywają niedokładne. Również tu bliższe prawdzie byłoby „liniowe uruchamianie”. Chodzi w skrócie o niedopuszczanie anomalii. I choć mogą być nimi wirusy z dolnych warstw systemu, również alternatywne systemy są zaliczane do takich kategorii. Nawet najbezpieczniejsze Linuksy.
Żeby wyłączyć SB (takiego skrótu użyję ), trzeba zwykle wejść w menu sterujące pierwotnymi funkcjami systemu. Na starszych komputerach zwie się to BIOS, na nowszych UEFI.
Menu BIOS-u/UEFI
To ważne menu, które lubię nazywać „przedsystemowym”. Pozwala kontrolować najbardziej fundamentalne rzeczy związane z komputerem. Ale bywa jeszcze trudniejsze do znalezienia niż menu uruchamiania z poprzedniej części wpisu.
Przykład konkretny – Lenovo Legion
W przypadku Legiona trzeba było włożyć cienką igiełkę w otwór z boku obudowy i chwilę przytrzymać. W ten sposób otwierało się ukryte menu.
Wyłączanie secure boota
Po wejściu w BIOS/UEFI ma się zazwyczaj różne zakładki do dyspozycji. Pstryczek odpowiedzialny za działanie SB mógłby się znaleźć na przykład w zakładce Security
.
Pocieszę przynajmniej, że po odnalezieniu opcji jej wyłączenie bywa kwestią naciskania strzałek, aż się zaznaczy, a potem naciśnięcia klawisza Enter. Zostanie wyłączona. Można wyjść z BIOS-u/UEFI, zapisując po drodze zmiany. I spróbować ponownie uruchomić system z pendrive’a.
Inne możliwe problemy
Czasem może się zdarzyć, że menu uruchamiania się wyświetla, ale na liście nie ma naszego pendrive’a, i nie pomagają żadne ustawienia podczas jego tworzenia.
W takim wypadku warto wejść w poznany już BIOS/UEFI i poszukać tam zakładki w stylu boot options albo boot devices. Może się zdarzyć, że opcja ładowania z pendrive’a jest całkiem wyłączona, a dopiero po jej włączeniu wszystko zacznie działać.