Na szybko

Zwykle tworzę dłuższe teksty do spokojnego czytania. Ten będzie wyjątkiem.

Masz mało czasu. Nie chcesz czytać o prywatności w sieci. Ani grzebać w ustawieniach.
Za 5 minut skończy Ci się cierpliwość i wrócisz do Fejsa, Tik-Toka albo innych rozrywek.

Te 5 minut nam wystarczy. W parę kliknięć poprawisz swoją prywatność w sieci.
Jak? Dodając do swojej przeglądarki uBlock Origin – darmowy dodatek blokujący elementy śledzące (tzw. trackery).

Będzie działał w tle i nawet go nie zauważysz. Za to Google, Facebook i inne wścibskie korpo przestaną widzieć, co robisz po opuszczeniu ich głównych stron.

Uwaga

Użytkownicy Apple mogą być rozczarowani. Ten dodatek podobno nie działa na żadnej przeglądarce na iPhone’ach ani na nowszych (13+) wersjach Safari na Maca.

Czy to bezpieczne?

Słuszne wątpliwości :+1:. Każdy dodatek do przeglądarki to mały programik, który może robić za kulisami coś podejrzanego.
Na korzyść uBO przemawiają solidne fakty:

  • Jego kod źródłowy jest publicznie dostępny i często wykorzystywany przez programistów.

    Oficjalną metodą „sklonowało” go ponad 2100 osób. Wystawili mu ponad 26 000 gwiazdek uznania.
    Gdyby coś było nie tak, ktoś szybko wszcząłby alarm.

  • uBO jest w wąskim gronie 16 dodatków akceptowanych w mobilnej wersji Firefoksa.

    Mozilla – firma reklamująca się dbaniem o prywatność – za niego ręczy. Mają interes w tym, żeby porządnie go sprawdzać, bo inaczej ryzykowaliby własną reputacją.

  • Oceny mówią same za siebie:

    Cztery małe zrzuty ekranu pokazujące oceny, jakie zebrał uBlock Origin w bazach dodatków Chrome'a, Firefoksa, Opery i Edge'a. We wszystkich ma w zaokrągleniu 5 gwiazdek wystawionych przez tysiące osób.

    Źródło: Oceny z archiwów Chrome’a, Opery, Firefoksa i Edge’a.

  • Wszystkie pozwolenia, o jakie prosi ten dodatek podczas instalacji, są obszernie omówione na jego stronie.

„Ale ja już mam ad blockera

Parę popularnych blokerów (jak AdBlock) to wydmuszki, które za pieniądze przepuszczają reklamy sponsorów.
A nawet te z nich, które są fair, często są mniej skuteczne niż uBO.

Spójrzmy szybko na wykres skuteczności (procent blokowanych trackerów z gatunku tych sprytniejszych):

Pięć wykresów słupkowych dla różnych przeglądarek i dodatków, pokazujących procent blokowanych trackerów. Najwyższe słupki odpowiadają w każdym przypadku uBlock Origin, a najwyższy ze wszystkich jest ten dla nowej wersji uBlock Origin na Firefoksie

Źródło: wpis na blogu towarzyszący artykułowi naukowemu o trackerach.
Edytowany przeze mnie.

Mamy 5 przeglądarek (nazwy pod wykresem).
Dla każdej z nich pierwszy (niebieski) słupek to tryb normalny, bez dodatków. Widać że takie Adblock i Adblock Plus są od niego niewiele lepsze, czasem nawet gorsze (!).

Zaś ostatnie dwa słupki, ciemnozielony i czerwony, to uBlock Origin. Wersja nowa i nieco starsza. Są wyższe niż reszta, czyli więcej blokują.

Wniosek: uBO jest najskuteczniejszy, niezależnie od przeglądarki.

Przełamałem wątpliwości? To przejdźmy do instalacji.

Instalacja

Poniżej zebrałem instrukcje instalacji dla różnych urządzeń. Kliknij je, żeby je rozwinąć.

Na komputerze

Tak jak pisałem, uBlock Origin nie działa na nowej wersji Safari.
Dla innych popularnych przeglądarek sprawa jest łatwa.

  1. Wejdź na stronę główną dodatku i tam kliknij w link do instalacji
    (powinien automatycznie dopasować się do Twojej przeglądarki).
  2. Przejdziesz na stronę oficjalnego archiwum dodatków. Kliknij tam przycisk „Instaluj” lub podobnie brzmiący;
  3. Przeklikaj się przez okienka.
    Jeśli odstraszają cię nazwy niektórych pozwoleń, o które prosi dodatek, możesz poczytać ich uzasadnienie. To nic groźnego!
Porada

uBO ma wprawdzie wersję na Chrome'a i nawet działa, ale wtedy sam Chrome jest naszą największą słabością. Jest ściśle związany z Google i przesyła mu różne informacje (o ile nie pogrzebiemy w ustawieniach).
Jeśli jesteśmy uparci i nie chcemy zmienić go na coś bardziej prywatnościowego (Firefox albo Brave), warto przynajmniej pomyśleć o przejściu na Chromium.
To goły silnik Chrome'a. Ma prawie identyczny wygląd i działanie, ale nie jest tak mocno zintegrowany ze śledzącym gigantem.

Na telefonach z Androidem

W przypadku Androida nie każda przeglądarka wspiera dodatki. Musisz mieć mobilnego Firefoksa albo Kiwi Browser (albo jakąś inną, o jakiej nie słyszałem. Ale na pewno nie żadne Chrome'y).

Kiwi Browser jeszcze nie testowałem, więc nie będę o niej mówił. Pokażę instalację na przykładzie mobilnego Firefoksa (którego zresztą polecam! Waży 70 MB, instalacja nie potrwa długo, a jest jedną z niewielu nie-wścibskich przeglądarek na telefony).

  1. Najpierw, jeśli jeszcze nie mamy mobilnego Firefoksa, pobieramy go i instalujemy;
  2. Włączamy Firefoksa i przesuwamy palcem po ekranie, żeby z dołu wysunął się pasek z opcjami;
  3. Wciskamy na nim ikonę trzech kropek po prawej;
  4. Wybieramy z menu Dodatki, a potem Zarządzaj dodatkami;
  5. Wyszukujemy na liście uBlock Origin i klikamy plusa przy jego nazwie, żeby go zainstalować. Gotowe!
Na telefonach „prywatnościowych” (Pinephone, Librem...)

Mowa tu o telefonach, które nie korzystają one z popularnego Androida czy iOS, tylko z Linuxa dopasowanego do urządzeń mobilnych.

Jeśli wierzyć temu wpisowi na temat Pinephone'a, w ich przypadku najpierw pobieramy przeglądarkę (wersję komputerową, a nie mobilną), a następnie instalujemy na niej uBO.
Czyli dokładnie jak w przypadku komputerów (patrz wyżej).

Co dalej?

Jeśli tu jesteś, to jest szansa, że udało Ci się wytrzymać te kilka minut i zainstalować uBO. Gratulacje! :metal:

Na pozór nic się nie zmieniło. Cytując „Narrenturm” Sapkowskiego:

Koniec świata (…) nie nastąpił. Nie nastały Dni Kary i Pomsty. (…) Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały.
Ale i tak było wesoło.

Ale wierz mi, że od teraz uBO cały czas Cię chroni w tle.

Od teraz wiele firm śledzących nasze kroki w sieci może się wypchać sianem.
A stronki też jakieś takie lżejsze i szybsze bez reklamowego chłamu.

Jeśli masz jeszcze chwilę czasu, to zachęcam do przeczytania rozszerzonej wersji wpisu.

Piszę w nim więcej o uBO, jego funkcjach i paru rzeczach, jakie można zrobić, żeby jeszcze lepiej nas chronił.